Aby pomóc dziewczynce, Pan Andrzej założył zbiórkę na stronie siepomaga.pl. By zbiórka miała jeszcze szersze grono odbiorców, postanowił, że przebiegnie między trzema miastami. Nie lada wyczynu dokonał 4 lipca. Trasa prowadziła drogami głównymi. Swój początek miała w Wyszkowie, następnie po drodze był Pułtusk i Maków Mazowiecki i na powrót Pułtusk oraz rodzinny Wyszków. Łącznie pan Andrzej pokonał 97 km w 13 godz. 01 min.
- Były ciężkie chwile podczas biegu... - powiedział "Tubie Wyszkowa" bohater tuż po biegu. - Szczególnie powrót był ciężki. Już na moście w Pułtusku chwilowo opadłem z sił, myślałem, że powrót będzie lżejszy ze względu na to, że kilometry jakoś szybciej uciekają, a jednak się okazało, że droga się dłuży. Trochę słońce mnie spiekło ponieważ biegłem cały czas drogami głównymi i ciężko było o cień.
Pan Andrzej na ogół aktywnie spędza czas wraz z rodziną. Od 24 lat gra w piłkę nożną. Występował w barwach Bugu Wyszków, NTP, Mystkówca. Obecnie jest zawodnikiem WKS Rząśnik. Jednak przez swój zawód nie ma zbyt wiele czasu na aktywność, na treningi. Pracuje w transporcie medycznym.
- Do biegu przygotowywałem się 7 tygodni, ale to bardzo szczytny cel i mam z tego ogromną satysfakcję - mówi.
Na finiszu biegu czekała na pana Andrzeja dumna rodzina: żona wraz z pięciorgiem szczęśliwych dzieci i psem. Wszyscy radośnie powitali tatę na mecie.
Zuzia Borowska, dla której pan Andrzej dokonał tak wspaniałego wyczynu, to dziewczynka, u której w wieku 3 miesięcy zdiagnozowano nowotwór mózgu. Dziś 5 - letnia Zuzia jest po operacji usunięcia guza, niestety zakończonej niedowładem i wieloma dysfunkcjami. Musi być poddawana kosztownej rehabilitacji, aby móc samodzielnie jeść, chodzić, funkcjonować. Andrzej Akier wyznaczył do zebrania kwotę 2 tys. zł i na dziś udało się zebrać o 210 zł więcej. Ale zbiórka trwa - na rehabilitację Zuzi potrzeba jeszcze około 14 tys. zł.
Link do zbiórki -> TUTAJ